COVID HUNGER GAMES (KIDS EDITION)
czyli jak wypieprzyć dzieci z domu pod pretekstem obiadu i wyjść na dobrego rodzica.

Covidowe pendolino ku otyłości twojego dziecka mknie już prawie rok. Tyłki rosną wprost proporcjonalnie do ilości godzin zdalnego nauczania, mięśnie powoli zanikają (dziecko już ma problem z wciśnięciem klamki), mruganie otłuszczonymi powiekami stało się wysiłkiem porównywalnym do wyciskania sztangą, a najgorsze jeszcze nie nadeszło.
W tym semestrze pociecha zapomni, jak zginać kolana, na widok schodów zacznie piszczeć, a wodę w kiblu będzie chciała spuszczać za pomocą aplikacji, którą sama napisze, byle uniknąć woltyżerki związanej z wciskaniem spłuczki.
Szokujące, ale WF na ZOOMIE się nie sprawdził, choć z podziwem przyznajesz, że wuefista przeszedł samego siebie, gdy oceny semestralne wystawił na podstawie ilości mrugnięć okiem na minutę.
Jeżeli myślisz, że wysyłanie dziecka do spożywczaka w ramach fitnessu przyniesie efekty, grubo się mylisz. Cały hajs wyda na słodycze, które zeżre po drodze - przecież sama tak robisz.

Ale nie trzęś portkami. Ostatnie miesiące poświęciłam na opracowanie metody łączącej obowiązek utrzymania pociech przy życiu z jednoczesnym wymuszeniem aktywności fizycznej.
HUNGER GAMES Zaproś dzieci na obiad w plenerze!
- GDZIE: serwuj jedzenie na zewnątrz, w okolicach wyludnionych, pod lasem, w squatach, w obecności KONKURENCJI OBCEGO GATUNKU;
- CO: najlepiej czerwone mięso, średnio wysmażone: woń hemoglobiny przyciągnie niezbędne do zabawy drapieżniki;
- JAK: połóż parujące mięso w widocznym miejscu i zanim poinformujesz dzieciaka, ze obiadek gotowy, poczekaj, aż zza drzew błyśnie jakiś kieł.
Głodny potomek zrobi wszystko, by uniknąć śmierci i wygrać pojedynek o posiłek, strach przed utratą pożywienia pobudzi go do działania, choćby była to paniczna ucieczka. Najważniejsze, że dzieciak zacznie się ruszać.
PRO TIP 1: Jeżeli synuś jest za gruby na biegi, zacznij od zabawy w „chowanego” - ukrywaj rozczłonkowane posiłki w różnych pomieszczeniach. Paniczyk przynajmniej będzie musiał zwlec się z łóżka, by pokonać te kilka metrów przedpokoju.
PRO TIP 2: Jeżeli nie masz domu/możliwości opuszczenia mieszkania, nie panikuj. Pamiętaj o opcji BALKON/PARAPET (walka z ptakami nad betonowym urwiskiem), i/lub PIWNICA (wojna w labiryncie ze szczurami).
Efekt murowany. Po miesiącu dzieciak schudnie i sam zacznie znosić na chatę własnoręcznie upolowane mięso.
Matka Boska Komediowska
#kuchniadramatyczna #rozrywka #piszebolubie #czytambolubie #Matka_Boska_Komediowska