top of page

HAPPY $#*#% BIRTHDAY TO ME - czyli POIMPREZOWY DETOKS DLA FLAKÓW

Zaktualizowano: 15 wrz 2020

Z tortem i winem schowałam się do szafy. Pomyślałam, że przeczekam, może ten dramatyczny dzień przejdzie bokiem, a Kostucha mnie nie wypatrzy spomiędzy sukienek i pochowanych na zimę płaszczy.

Przyczajona w ciemnościach oblizywałam widelczyk z kalorycznego kremu, opróżniałam kolejny kieliszek białego i spokojnie oddawałam się panikowaniu, że zaraz z tej starości umrę.

Bo jak tu nie wpadać w histerię? Mam przecież solidne, obiektywne i - przede wszystkim - RACJONALNE powody!


Właśnie niebezpiecznie zbliżyłam się do wieku, gdzie wycieczka o lasce do poradni uroginekologicznej w pielusze dla seniorów urośnie do rangi wyczekiwanej rozrywki, a jedyny komplement, jaki EWENTUALNIE dostanę to „ta baba jest zdrowo szurnięta, ale przynajmniej zęby ma swoje”


.....ERGO.....


powoli wypadam z kategorii "randkowalna", a u kobiet spadek do niższej rangi reprodukcyjnej przekłada się bezpośrednio na ilość rzeczywistych i hipotetycznych wielbicieli (platonicznych wzdychaczy i stricte fizycznych stukaczy), bez których przecież NIE DA SIĘ ŻYĆ!


Co ja, bidusia, zrobię? - załkałam rzewnie do wiszącej obok spódnicy, która, poruszona moim cierpieniem własnym rąbkiem otarła me łzy. - Jak będę pomarszczona, stara i brzydka? W czyich zamglonych oczach będę się przeglądać?

(W momentach granicznych i stresowych nawet mnie zaskakuje bezmiar mojej własnej próżności i płycizny moralnej).

Postanowiłam rozdać resztki tortu i zadbać o oczyszczenie, ale - PRZEDE WSZYSTKIM -odmłodzenie organizmu. Od kilku dni na zmianę piję sok z buraka oraz drinki ze świeżo wyciskanego soku pomarańczowego, cytrynowego, imbiru i kurkumy, bo taki koktajl podobno zapobiega marskości osobowości, hamuje skłonność do zrzędzenia i tetryczenia, a może nawet przywróci utraconą z wiekiem seksowną lekkość chodu?

Dam znać :-)


Happy $#*#% Birthday to me!


(Moje zdjęcie by Ania K.)



85 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2 Post
bottom of page